Kulinarna podróż po Belgii
Wszyscy znamy belgijską czekoladę czy frytki, ale czy to wszystko, co oferuje ten kraj, jeśli chodzi o kuchnię? Oczywiście, że nie! Jak każdy kraj, Belgia oferuje szeroki wybór lokalnych potraw i przekąsek, którymi mogą się cieszyć wszyscy — zarówno mieszkańcy, jak i turyści. Dziś zabierzemy Cię w podróż, ale nie taką zwykłą – przygotuj się na kulinarną podróż po Belgii!
Belgijska czekolada
Tak, to najsłynniejsze jedzenie pochodzące z Belgii, ale przestępstwem byłoby przynajmniej o nim nie wspomnieć. Najbardziej rozpoznawalną cechą belgijskiej czekolady jest jej wysoka jakość i niepowtarzalny smak. Królestwo ma ponad 2000 różnych producentów czekolady, w tym najbardziej znane marki na świecie, takie jak Côte d’or, Leonidas czy Neuhaus.
Belgijska czekolada zawdzięcza swoją jakość bardzo wysokim standardom produkcji i zastosowanym składnikom. Cały proces jest regulowany od 1884 r. przez prawo i od tego czasu pozostaje niezmienny. Wymaga, aby wszystkie czekoladki zawierały co najmniej 35% czystego kakao i zaleca obniżenie zawartości tłuszczu niskiej jakości.
Belgijskie dania główne
Zapomnijmy na chwilę o słodyczach, porozmawiajmy o daniach głównych. Kuchnia belgijska oferuje szeroki wybór dań, wszystkie wykonane z produktów sezonowych powszechnie dostępnych w kraju, takich jak ziemniaki czy pory.
Carbonade flamande i Moules-frites to dwie z wielu narodowych potraw Belgii.
Pierwszy to gulasz z flamandzkiej wołowiny, cebuli i innych różnicujących składników, zwykle podawany z gotowanymi ziemniakami, Stoemp (kolejne belgijskie danie – purée ziemniaczane z innymi warzywami) lub frytkami. Ta ostatnia to proste danie zawierające małże i frytki, jak sama nazwa wskazuje.
Innym belgijskim daniem narodowym jest Waterzooi, potrawka z gulaszu z gotowanej ryby, innych owoców morza lub kurczaka z warzywami i ziołami na bazie zupy z żółtek jaj, śmietany i bulionu warzywnego.
Desery
Belgia uwielbia słodycze, ale kto może ją winić – my też. Jedną z belgijskich potraw narodowych jest deser – a dokładnie mus czekoladowy. Inne belgijskie desery obejmują różne rodzaje gofrów (takich jak gofry w stylu brukselskim lub stroopwafel), Cuberdon, Croustillons/smoutebollen i Sirop de Liège/Luikse siroop.
Cuberdon to twardy, fioletowy cukierek z gumy arabskiej. Powszechnie nazywa się go „nosem” w wielu miejscach i dialektach ze względu na kształt przypominający ludzki nos.
Z kolei croustillons/smoutebollen to kulki ze słodkiego ciasta smażone w głębokim tłuszczu, gorącym olejem lub gorącym smalcu (w zależności od przepisu). Zwykle podaje się je przy specjalnych okazjach, takich jak październikowy jarmark.
Chociaż technicznie nie jest to danie, Sirop de Liège/Luikse siroop jest zwykle obecny na listach opisujących kuchnię belgijską i przedstawiany jako danie słodkie. Jest to dżem do smarowania pieczywa, bez dodatku cukru i słodzików.